Mity, plotki i legendy... „WDW w Białogardzie”.
Czy w Białogardzie Rosjanie mieli swoje sławne WDW?
Na to i kilka innych pytań związanych z białogardzkimi „desantnikami” postaram się powiedzieć w tym artykule.
Czy w Białogardzie Rosjanie mieli WDW?
Na pewno był radziecki desant powietrzny :)
WDW (ros. ВДВ Воздушно-десантные войска), czyli wojska powietrznodesantowe to, współcześnie jak i w czasach ZSRR, samodzielny rodzaj wojsk zdolny do działania samodzielnie lub w grupie wojsk podległy Ministrowi Obrony. Wojska powietrznodesantowe przeznaczone były głównie do operacji o znaczeniu strategicznym, operacyjno-strategicznym lub operacyjnym - czyli od 300 do 1000 km w głąb terytorium przeciwnika. WDW były w pełni zmechanizowane – wszystkie bataliony powietrzno-desantowe były na BMD-1 (BMD-2) lub BTR-D.
Wojska desantowo-szturmowe (ros. Десантно-штурмовые формирования) to aeromobilne siły Wojsk Lądowych. W zależności od wielkości jednostki podległe dowództwu armii, frontu lub kierunku operacyjnego, działające głównie na głębokościach taktycznych (do 50 km), rzadziej operacyjno-taktycznych (od 50 do 300 km). Zmechanizowany był tutaj tylko jeden pododdział batalion desantowo-szturmowy w brygadzie i kampania desantowo-szturmowa w samodzielnym batalionie.
W Białogardzie, w latach 1985-1990, stacjonowały: początkowo radziecki 65. Samodzielny Batalion Desantowo-Szturmowy - podległy Naczelnemu Dowództwu Wojsk Kierunku Zachodniego w Legnicy, później batalion rozwinięto do stanu brygady - 83. Samodzielnej Brygady Desantowo-Szturmowej (83. SBDSz) także podległej Naczelnemu Dowództwu Wojsk Kierunku Zachodniego. Jak widzimy jednostki desantowo-szturmowe są to ciągle jednostki Wojsk Lądowych podległe co najwyżej kierunkowi operacyjnemu, i z WDW mają kilka cech wspólnych, ale WDW nie są.
Przecież żołnierze ci skakali ze spadochronem.
Tak, żołnierze i oficerowie brygady byli szkoleni w skokach spadochronowych, nawet bardzo intensywnie, na poziomie wojsk WDW, a nawet lepiej. Dlaczego?
Dlatego, że taktyka działania batalionu powietrznodesantowego brygady desantowo-szturmowej przewidywała, poza śmigłowcowym desantem z przyziemienia (czy też niskiego zawisu), także desant spadochronowy ze śmigłowca lub samolotu transportowego.
Prawdą jest, że znaczna część oficerów i instruktorów w brygadzie była przeniesiona z jednostek WDW do Białogardu, zwłaszcza w fazie formowania brygady.
Wielu z nich ukończyło Riazańską Wyższą Szkołę Dowódczą Wojsk Powietrznodesantowych im. generała armii W.F. Margiełowa, ale nie oznacza to, że w Białogardzie mamy WDW :)
Lotnisko Dębica. Szkolenie spadochronowe brygady. |
Insygnia, mundury WDW i niebieskie berety?
Na początku lat 80. XX wieku, w Armii Radzieckiej we wszystkich pododdziałach „skaczących ze spadochronem” nie będących WDW postanowiono wprowadzić, jako pewne wyróżnienie elitarności, umundurowanie i insygnia wojska powietrznodesantowych. Pojawiły się w brygadach i batalionach desantowo-szturmowych oraz w kompaniach desantowo-rozpoznawczych batalionów zwiadu, niebieskie pagony i patki kołnierzowe, korpusówki wz.55 tzw. „ptaszki”, naramienna naszywka wz.69 dla WDW, no i oczywiście koszulki w biało-niebieskie paski, tzw. tielniaszki oraz niebieskie berety.
W 1989 roku w białogardzkiej brygadzie wprowadzono nowy typ munduru kamuflażowego dla WDW wz.83, masowo także żołnierze służby zasadniczej zaczęli nosić niebieskie berety WDW.
Taka symbolika i umundurowanie jest oczywiście typowe dla WDW, ale nadal radzieckie wojska desantowo-szturmowe to Wojska Lądowe, nie WDW.
Żołnierz 83. Samodzielnej Brygady Desantowo-Szturmowej z Białogardu. "Dembielski" mundur iście WDW. Rok 1990. |
Po co dzielić desant na wojska powietrznodesantowe i desantowo-szturmowe?
Główna z przyczyn to zadania, jakie miały w przyszły konflikcie zbrojnym wykonywać obie formacje.
WDW, to głównie wielkie powietrznodesantowe lub kombinowane operacje na poziomie strategicznym lub operacyjno-strategicznym, gdzie desantuje się jedną lub kilka dywizji powietrznodesantowych na głębokich tyłach przeciwnika. Desant odbywa się metodą spadochronową lub sadzania samolotów transportowych na wcześniej zajętych i przygotowanych lotniskach po pokonaniu obrony przeciwlotniczej przeciwnika. Środkiem transportowym dla takich operacji jest flota lotnictwa transportowego Sił Powietrznych.
Desantowo-szturmowe działania są zazwyczaj prowadzone na poziomie taktycznym – do 50-70 km w głąb linii przeciwnika. Precyzyjne, elastyczne operacje siłami batalionu lub maksymalnie brygady, na poziomie korpusu, armii lub frontu.
Desantowanie odbywa się głównie ze śmigłowców Wojsk Lądowych z przyziemienia, pod osłona z powietrza śmigłowców bojowych. Rzadziej stosowano desantowanie metodą spadochronową. Desant śmigłowcowy może działać w nie do końca zlikwidowanej obronie przeciwlotniczej przeciwnika, ze względu na niski pułap przelotu i możliwości ukrycia statków powietrznych za przeszkodami terenowymi. Batalion powietrznodesantowy brygady można wysadzić na polu lub większych polanach leśnych.
To był w końcu ten WDW w Białogardzie był, czy go nie było?
Formalnie w czasie stacjonowania w Białogardzie 83. Samodzielnej Brygady Desantowo-Szturmowej, jak wspomniałem wyżej, brygada nie podlegała pod WDW i nie była jej częścią. Dopiero 6. grudnia 1989 roku rozkazem Ministra Obrony ZSRR nr 314/3/001592, 83 SBDSz z dniem 1. sierpnia 1990 roku, przechodzi do podległości pod WDW, a rozkazem Dowódcy WDW, z dnia 27 marca 1990 r. nr 568/3/0841, zmienia ona nazwę na 83. Samodzielną Brygadę Powietrznodesantową WDW. Ale to już czasy, gdy brygady w Białogardzie nie ma. Brygada opuszcza Polskę na początku czerwca 1990 roku, jako część Wojsk Lądowych i zostaje przeniesiona do Ussuryjska, na Daleki Wchód, nad Ocean Spokojny gdzie staje się częścią WDW.
Mit obalony :)
W Białogardzie tak naprawdę radzieckiego WDW nie było, ale był desant powietrzny wojsk lądowych.
Oczywiście byli żołnierze białogardzkiej brygady mają prawo świętować – i świętują - 2. sierpnia swój „dzień desantnika”, tak samo jak ich koledzy z WDW, specnazu i "skaczących" żołnierzy innych formacji.
Zachęcam wszystkich do podzielenia się swoimi spostrzeżeniami oraz wiedzą, zwłaszcza zależy mi na wiedzy dawnych i obecnych mieszkańców Białogardu i okolic – może wiecie coś, czego nie ma w „oficjalnie” historii brygady, a co warto by przedstawić, czy „odmitologizować”.
Komentarze
Prześlij komentarz